Rymowanki i wiersze z fizyką w tle i na planie głównym

W tym dziale będą publikowane różne dziełka literackie poświęcone fizyce. Część z nich będzie zasługiwać na miarę wierszy, czyli utworów odwołujących się do głębszych pokładów ludzkiego odczuwania i rozumienia. Inne z tych utworów mają odmienne przeznaczenie - np. pomóc w zapamiętaniu prawa, albo wzoru, czy też wprowadzić do naszego życia odrobinę humoru. Tych wierszami bym już nie nazwał - wolę określenie "rymowanka", co wcale nie jest pejoratywne, a po prostu wskazuje, na cel tworzenia tego dziełka. Bo zarówno wiersze jak i rymowanki mogą być mądre albo głupie, ciekawe albo też nudne.

Inną sprawą jest kwestia przysługujących praw autorskich - w tej witrynie staram się unikać deptania owych praw. Dlatego wszędzie tam gdzie to jest możliwe podaję autora dzieła lub przynajmniej nazwisko osoby, która mi przysłała dany tekst. Część utworów będzie pomysłu autora witryny. 

I ostatnia uwaga: nie zamierzam publikować wszystkich nadesłanych dzieł rymowanych i poetyckich. Więc proszę mnie nie nagabywać o to zbyt mocno. Jeśli ktoś ma naprawdę ciekawy utworek, to być może go tu umieszczę, ale nie obiecuję...

 

Rymowanki

Na początek są tu typowe rymowanki, czyli utwory nie roszczące sobie praw do "poetyckiej głębszej prawdy", a przede wszystkim pomagające w zapamiętywaniu praw i wzorów, zasad nauki lub też pisane z "luźnych" powodów.

 

Nadesłane przez P. Janinę Karpowicz

" Kolejność rozwiązywania zadań z fizyki"

PRZEKSZTAŁCANIE WZORÓW WCALE NIE JEST TRUDNE,
NAWET DLA TYCH CO MYŚLĄ, ŻE  TO ZAJĘCIE ŻMUDNE.

WYSTARCZY ZNAĆ TYLKO UŁAMKI ZWYKŁE,
A ROZWIĄZANIE ZADANIA DAJE DOZNANIA NIEZWYKŁE.

MAJĄC SYMPATIĘ DO ZWYKŁYCH UŁAMKÓW ZAWSZE PAMIĘTAĆ NALEŻY,
ŻE LICZNIK PRZEZ ODWROTNOŚĆ MIANOWNIKA SIĘ MNOŻY.

NALEŻY NA POCZĄTEK BYĆ TYLKO ROZWAŻNYM
I  PO CZYTANIU TREŚCI ZADANIA UWAŻNYM.

WYPISAĆ NALEŻY WSZYSTKIE W ZADANIU - DANE,
KONIECZNIE NIE OBOK A POD SPODEM -SZUKANE.

PÓŹNIEJ ,JEŻELI   KONIECZNOŚĆ TAKA ZACHODZI,
DOKŁADNY RYSUNEK PROBLEMU WYMODZIĆ.

NASTĘPNIE PRZYPOMNIEĆ WZÓR PODSTAWOWY LUB KILKA
I GDY POTRZEBA -PRZEKSZTAŁCIĆ A TO TYLKO CHWILKA.

POPRAWNOŚĆ WYPROWADZONEGO WZORU SPRAWDZIĆ NA JEDNOSTKACH,
ALE UCZĄCEMU SIĘ SYSTEMATYCZNIE TO JEST PROSTA BŁACHOSTKA.

ZOSTAŁO TYLKO DO WZORU LICZBY PODSTAWIĆ
I PROSTE OBLICZENIE BEZBŁĘDNIE ODSTAWIĆ.

NA KONIEC PODAĆ WYNIK I  JEDNOSTKĘ WPISAĆ,
ODPOWIEDŹ PISEMNĄ KILKOMA SŁOWAMI NAPISAĆ.

 

Inne 

Nadesłane przez P. Janinę Karpowicz

Marcin Pudłowski

Pani od fizy pracę nam zadała,
By klasa o PRACY czegoś się dowiedziała.

A ponieważ z fizy jestem do kitu,
Zdecydowałem się na sklejenie tego bitu.

Na pracę wzory istnieją dwa,
I każdy uczeń je dobrze zna.

F *s = W,
Powtarza uczeń w czasie snu.

W = P* t ,
Gdy ktoś chce 5 , to o tym wie.

Jednostką pracy są Jule,
Dżule – nie żule! – na  to was uczulę.

Gdy te wiadomości wszystkie masz znane,
To piątki na sprawdzianach , masz gwarantowane.

 

Grzegorz Smoliński

DZISIAJ WAM POWIEM O PRACY LUDZISKA,

O PRACY, KTÓRA ZE WSZYSTKICH POTY WYCISKA.

LECZ ŻEBY O PRACY WYPOWIADAĆ SIĘ SKŁADNIE,

 

TRZEBA ZNAĆ WZORY BARDZO DOKŁADNIE.

 

WZÓR W = F * s  SKŁADA SIĘ Z TRZECH LITEREK,

DO KTÓRYCH TRZEBA DOSTAWIĆ KILKA CYFEREK.

 

DŻULE TO JEDNOSTKA PRACY,

NAUCZCIE SIĘ TEGO WSZYSCY RODACY.

 

Martyna  Białecka

„Fizyka w życiu codziennym”

PRZYSZŁAM --  NIE WIEDZIAŁAM.    USIADŁAM  , POSŁUCHAŁAM

I DZIĘKI PANI KARPOWICZ FIZYKĘ ZROZUMIAŁAM.

DZIŚ SPOGLĄDAM PRZED SIEBIE, WIDZĘ  DRZEWO ZIELONE,

Z NIEGO SOBIE SPADA JABŁKO CZERWONE.

 

TERAZ WIEM, ŻE TO NIE DZIEJE SIĘ BEZ NICZEGO,

OTÓŻ WYOBRAŹNIA JEST PODSTAWĄ DO TEGO.

WZORY, LICZBY CZY RÓWNANIA,

NIE STANOWIĄ MI ZADANIA.

 

SŁOŃCE ŚWIECI,

 PTASZEK LECI

I ZANIM SIĘ ZORIENTUJĘ

JUŻ WZÓR MI SIĘ MALUJE.

 

TEN SKROMNY PTASZEK,

TO „ZAWIJASZEK”,

JEGO MASA W KILOGRAMACH  WYRAŻONA,

DO CIĘŻARU PROPORCJONALNIE NASTAWIONA.

 

KIEDY IDĘ DO SZKOŁY

SPOGLĄDAM POD NOGI.

TAM DROGA CZYLI „ s” JAK SAMOCHÓD UMYKA,

A CZAS JAK „ t”- YK , „t”- AK  TYKA.

 

MOJA MASA W KILOGRAMACH WAŻONA,

CHOĆ DROBNA, POKONUJE DROGĘ

I TAK DOCIERAM DO CELU

A W SZKOLE LUDZI WIELU……

 

WCIĄŻ JAK KULA ZIEMSKA DOKOŁA SIĘ KRĘCĘ,

I WCIĄŻ WRACAM W TO SAMO MIEJSCE.

 

ANNA KAŁABUŃSKA

fascynująca opowieść o prawach natury

NAGLE SIĘ ŚCIEMNIŁO,

ZAWIAŁ WIATR.

SZYSZKA Z DRZEWA SPADŁA ,

GRAWITACJA JĄ DOPADŁA.

 

SŁYCHAĆ FALOWĄ MUZYKĘ.

TĘCZOWYMI KOLORAMI DESZCZ  PADA.

KROPLA WODY BEZ TARCIA,

Z ZIELONEGO LIŚCIA SPADA.

 

WSZYSTKO DOOKOŁA JEST PIĘKNE,

NATURA TEMU ŻYCIE DAŁA.

DOPIERO TERAZ WIDZĘ,

JAK MĄDRZE PRZESTRZEŃ UBRAŁA.

 

WIATROM POZWOLIŁA WIAĆ,

PTAKOM ŚPIEWAĆ W LESIE,

KROPLOM DESZCZU Z LIŚCI SPAŚĆ. 

A ECHO MELODIĘ NIESIE.

 

SPRAWIŁA ,ŻE LUDZIOM  CHCE SIĘ ŻYĆ

DAŁA SENS TEMU CO NIEWIDZIALNE,

BO NAJPIĘKNIEJSZE JEST, ŻEBY BYĆ

I ZOBACZYĆ WSZYSTKO CO WYOBRAŻALNE.

 

DZIŚ SWOJĄ NAUKĄ POKONUJĘ PRZESZKODY,

BO WIEM, ŻE FIZYKA JEST OPISEM PRZYRODY.

DZIĘKI ASTRONOMII SIĘGAM DO NIEBA,

I WIĘCEJ OD NATURY MI  NIE POTRZEBA.

 

Wioletta Wojniusz

            „FIZYKA JEST FASCYNUJĄCĄ OPOWIEŚCIĄ O PRAWACH NATURY”

            ŻÓŁTE KWIATKI ROSŁY PRZY DRODZE,

KIEROWCA WYBRAŁ SIĘ NA WYCIECZKĘ PRZY PIĘKNEJ POGODZIE.

WJECHAŁ SAMOCHODEM W POLNĄ ŚCIEŻKĘ ,

ZACHWYCAŁ SIĘ LASEM, ZIELENIĄ, POWIETRZEM.

PIĘKNA MUZYKA WOKOŁO GRAŁA,

TO NATURA TAK PIĘKNIE ŚPIEWAŁA.

ĆWIERKAŁY PTASZKI, SZUMIAŁY DRZEWA.

PODRÓŻNY POMYŚLAŁ- TEGO MI TRZEBA!.

SZEDŁ ŚCIEŻKĄ, SPOJRZAŁ POD NOGI,

- O!- WIELKA SZYSZKA, NA ŚRODKU DROGI.

WZIĄŁ JĄ CZYM PRĘDZEJ I SCHOWAŁ  W TECZKĘ

I UDAŁ SIĘ DALEJ NA SWOJĄ WYCIECZKĘ.

WIDZIAŁ NIEWIDZIALNE, SŁYSZAŁ NIESŁYSZALNE,

Z FIZYKĄ ZA PAN BRAT CZUŁ NIEWYCZUWALNE.

 

Marta Szewczyk

„Jadę samochodem?”

GDY WRAZ ZE WZOREM,
RUSZA KOŁO ZA KOŁEM

W RYTM DŹWIĘKÓW SILNIKA ,
WOKOŁO GRA MUZYKA.

WIDAĆ LUDZI I ZWIERZĘTA,
TO PRZYRODA I ZACHĘTA.

CHYBA ZROBIĘ MAŁĄ PRZERWĘ,
MOŻE Z DRZEWA SZYSZKĘ ZERWĘ.

NAGLE Z LEKKA WIATR ZAWIEJE,
PĘDZI, DMUCHA, ….JAK SZALEJE!

NAGLE Z CICHA W MIEJSCU STAJE,
ŚLE NAM WZORY, ROZWIĄZANIE.

TO NAUKA DLA MŁODZIEŻY,
ŻE FIZYKA WKOŁO LEŻY.

 

Małgorzata Januszkiewicz

„FIZYKA W CODZIENNOŚCI.”

WRACAM DO DOMU Z ZAKUPAMI,

MIĘDZY INNYMI Z POMIDORAMI.

IDĘ I NAGLE ZACZĄŁ DESZCZ PADAĆ,

WIĘC MOJEJ PRĘDKOŚCI MUSIAŁAM SZYBSZE TEMPO NADAĆ.

BYŁO TO PRZYŚPIESZENIE NIE LADA,

A DESZCZ CIĄGLE PADA I PADA.

DO TEGO JESZCZE WIATR WIEJE,

NA DRZEWIE SZYSZKA SIĘ CHWIEJE.

PO CHWILI SPADA W DÓŁ, A NIE LECI DO GÓRY,

BO PRZYCIĄGANIE MA ZIEMIA A NIE CHMURY.

PATRZĘ , Z  NAPRZECIWKA SAMOCHÓD JEDZIE,

MYŚLĘ SOBIE ………CO TO BĘDZIE?!!!!!!!!

PRZEDE MNA ROZCIĄGA SIĘ KAŁUŻA,

MYŚLĘ SOBIE   …JAKA DUŻA!!!!!!!!

ON NIE ZWALNIA, SZYBKO JEDZIE,

W TĄ KAŁUŻĘ ZARAZ WJEDZIE.

ON CHCE MNIE OCHLAPAĆ!!!!

A JA NIE BĘDĘ GO MOGŁA ZŁAPAĆ.

NIE MYŚLĄC DŁUGO POMIDORA WYJĘŁAM,

INICJATYWĘ TEGO ZDARZENIA PRZEJĘŁAM.

MOJA ZEMSTA NIE DŁUGO TRWA,

ON JUŻ POMIDORA NA SZYBIE MA.

TO BYŁ SILNY RZUT POZIOMY,

JUŻ PO DRUGIEJ STRONIE ULICY ŚMIEJĄ SIĘ ZIOMY.

ON POJECHAŁ, JUŻ GO NIE MA,

JESTEM MOKRA, TO NIE ŚCIEMA.

ALE SIĘ NA NIM ODEGRAŁAM,

BO DUŻEJ SIŁY UŻYWAŁAM.

NAGLE SŁYCHAĆ-MUZYKA GRA MI W KIESZENI,

FALE DŹWIĘKU SIĘ ROZCHODZĄ, NIKT TEGO NIE ZMIENI.

MOJA MELODIA SIĘ PRZERYWA,

KOLEJNA SZYSZKA SIĘ URYWA.

PSIKUSY ROBI MI ZIEMSKIE PRZYCIĄGANIE,

BO NIE JEST ŚMIESZNE SZYSZKĄ W GŁOWĘ DOSTANIE.

TEN WIATR CO WIAŁ NADAL WIEJE,

NASTĘPNY PRZECHODZIEŃ SIĘ ZE MNIE ŚMIEJE.

 

Januszkiewicz Paweł

PRACA

DZISIAJ MAM Z FIZYKI ZADANIE,
MUSZĘ NAPISAĆ O PRACY OPOWIADANIE.

PRACĘ MOŻE WYKONYWAĆ PRAWIE KAŻDE CIAŁO,
KTÓRE MA SIŁĘ LUB MOC, CZY TO MAŁO?

CIAŁO WYKONUJE PRACĘ, NIE WAŻNE CZY W DZIEŃ CZY W NOCY,
BO PRACA TO ILOCZYN CZASU I MOCY.

MNOŻENIE SIŁY I DROGI TO TAKŻE PRACA,
NARRATOR TERAZ DO WZORÓW WRACA. 

W = F* s  i  W = P* t, gdzie :

W- PRACA
F- SIŁA
s- DROGA
P- MOC
t- CZAS

ZANIM SKOŃCZĘ WSPOMNĘ JESZCZE
I WZÓR NA PRACĘ PRĄDU TU UMIESZCZĘ:

W = t I U(CZYTAJ: tiu)

 

Ewelina Brzostek

W LESIE SZYSZKA  Z DRZEWA SPADA,
W FIZYCE TEZ TAK WYPADA,

JAK WIATR WIEJE TO PTASZEK TEŻ LECI,
WIEDZĄ TO WSZYSCY, NAWET DZIECI.

JEDZIE SAMOCHÓD Z SIŁĄ OPORU,
TO TEŻ WIEDZĄ  MAŁE DZIECI Z DWORU.

SŁONECZKO SWIECI, CZASEM DESZCZYK PADA,
KTO MI NA TO ODPOWIE, CZY CZĘSTO TAK WYPADA?

SZYSZKA SPADA Z DRZEWA,
GRAWITACJA JUŻ NABRZMIEWA.

A WSZEDZIE FIZYKA JEST POTRZEBNA,
NAWET ŻEBY WIEDZIEĆ ,

JAK JEST ZBUDOWANA GWIAZDKA PODNIEBNA.

 

ANNA SOBCZAK 

MAM NA DZISIAJ TAKIE ZADANIE
MUSI BYĆ ONO Z FIZYKĄ ZWIĄZANE.
WIĘC SIEDZĘ NA DWORZE 
I MYŚLĘ : CZY MI KTOŚ POMOŻE?

SKUPIĆ SIĘ NIE MOGĘ
PATRZĘ NAPRZECIWKO, NA DROGĘ
WIDZĘ SUPER SAMOCHÓD JEDZIE
PRZECIEŻ W NIM FIZYKA JEST WSZĘDZIE!

JEGO CECHY: MASA, PRZYŚPIESZENIE, PRĘDKOŚĆ DUŻA
NAGLE PATRZĘ NA CHMURY; ZBLIŻA SIĘ BURZA.
PRZECIEŻ ŚWIECIŁO SŁOŃCE I BYŁO TAK PIĘKNIE
PTASZKI LATAŁY DOKOŁA WSZĘDZIE.

 

CZYM  SPOWODOWANE JEST ICH LATANIE?
GDZIE JEST WTEDY ZIEMSKIE PRZYCIĄGANIE?
JAK OWOC Z DRZEWA SPADA
TO UDERZA W ZIEMIĘ I NA NIĄ SPADA.

DLACZEGO PTASZKI LECĄ DO GÓRY?
PRZECIEŻ PRZYCIĄGANIA NIE MAJA CHMURY.
TAK NAD TĄ FIZYKĄ SIĘ ZAMYŚLIŁAM
ŻE KROPEL DESZCZU NIE ZAUWAŻYŁAM.

WIĘC SZYBKO DO DOMU UCIEKAM,
MOŻE TAM LEPSZEJ POGODY DOCZEKAM.

 

Patrycja Kamińska

KIEDYŚ SIEDZIAŁAM NA ŁĄCE
PAMIĘTAM, ŻE ŚWIECIŁO SŁOŃCE

NIEOPODAL BYŁ LAS
KTÓREGO CIEŃ WYZNACZAŁ CZAS. 

NAD LASEM PŁYNĘŁY SWOBODNIE CHMURY
ZAMYŚLONA O PIĘKNIE NATURY 

ZAUWAŻYŁAM JAK PĘDZI CHŁOPAK NA ROWERZE
I UDERZYŁ W DRZEWO O NIEDUŻEJ MIERZE 

Z DRZEWA SPADŁY JABŁKA
ROZBILY SIĘ O ZIEMIĘ- WYGLĄDAŁY NICZYM PAPKA

CHŁOPAK ODJECZHAŁ GDZIEŚ W DAL
NAD NIM JAKIŚ PTASZEK POLECIAŁ

GDY ZNÓW NA JABŁKA SPOJRZAŁAM
WTEDY ZROZUMIAŁAM

Z JAKĄ SIŁĄ  SPADAŁY W TAK KRÓTKIM CZASIE
A TO WSZYSTKO DZIĘKI ICH MASIE

O TAK RÓŻNYCH ZJAWISKACH WIEM DZIĘKI NAUCE
KTÓREJ NAZWĘ WSZYSCY ZNAMY- FIZYCE!

 

Damian Piwowarek

Chciałbym projektować gwiazdy
By świeciły i nigdy nie zgasły.
Chciałbym siedzieć wśród chmur
Ze Słońcem razem rządzić.

Oświetlać skrzydła lecącego ptaka
Patrząc na krajobraz tak pięknego świata.
Jak jadący samochód wytwarza spaliny
Tak my ludzie wybaczamy winy.

Bo świat jest piękny ,
tylko trzeba na niego inaczej patrzeć.
Fizyka jest wszędzie,
Astronomia tym bardziej.

 

Autor witryny w swoim czasie też stworzył kilka utworów wierszowanych inspirowanych fizyką. Dostępne są one w części Liryka fizyka .