|
Czy format zapisu stosowany na płytach CD jest wystarczający?W czasach gdy powstawały pierwsze płyty CD, królowały dwa nośniki dźwięku - płyta analogowa (winylowa) i taśma magnetofonowa. Wprowadzony (w roku 1980) przez firmę Philips zapis na krążku CD był przełomem. Dlaczego?- Czynników jest kilka, a moim zdaniem najważniejszym nie było
wcale to, że płyta CD bije inne sposoby zapisu jakością dźwięku.
Wszak podobna jakość była w owym czasie osiągalna także techniką
analogową (do dzisiaj dobra płyta analogowa, odczytana przez dobry
gramofon ma swoich zagorzałych zwolenników).
Natomiast barwa dźwięku z płyty CD niekoniecznie jest lepsza od
barwy dźwięku zapisanego analogowo. Często jest nawet gorsza (o czym
przekonują np. kluby miłośników czarnej płyty). Ale te
dwie wyżej przedstawione zalety - decydują.
Jednak pytanie zasadnicze brzmi: Przyznam, że ja osobiście nie miałem wielu kontaktów
słuchowych z nowymi standardami i, w związku z tym nie będę tu
rozpisywał się o własnych odczuciach ze słuchania. Jednak to co słyszałem
mógłbym streścić w takim określeniu: No tak - ktoś powie. I subtelna, i wyraźna. Teraz każdy może się spierać jak bardzo on tę różnicę słyszy, wyczuwa, uważa. Dla jednych będzie to różnica istotna, dla innych pewnie nie. W czym się ta różnica zawiera? Oczywiście audiofila do tego rodzaju wrażeń nie trzeba przekonywać. W sumie przecież O TO CHODZI! Co jest lepsze DVD Audio, czy SACD?Szczerze? - nie wiem. Jak się zapoznam na dobre słuchowo z tymi standardami to napiszę. Jak do tej pory większość dochodzących mnie głosów wydaje się być mało obiektywnych, bo zwolennicy DVD Audio krzyczą, że jest to najlepszy standard, a z kolei fani SACD optują za swoją wersją. Słyszałem co prawda, że są pewne istotne teoretyczne ograniczenia tego ostatniego formatu w pewnych sytuacjach, choć przypuszczam, że odnoszą się one do szczególnych typów muzyki. Na razie, bardziej bym się skłaniał do DVD Audio z racji na jego sprawdzony typ zapisu (stare dobre PCM stosowane w tradycyjnych płytach CD, tylko dokładniej zapisane, a nie jakieś wynalazki...) i kompatybilność z DVD Video. Poza tym chyba DVD audio, raczej wygrywa tę wojnę standardów - mamy ostatnio spory wysyp odtwarzaczy DVD Audio i prawie wszystkie ważniejsze firmy wspierają ten format zapisu. Jedno wydaje mi się jak na razie pewne - w większości przypadków (nawet w zwykłych CD) ciągle raczej jeszcze decyduje jakość samego nagrania - czyli praca reżysera dźwięku, specjalisty od akustyki, wreszcie samego artysty. Na drugim miejscu jest jakość wzmacniacza, odtwarzacza i kolumn, a dopiero w dalszym rzędzie da się wysłuchać tę nową jakość audiofilskich standardów. Ale jeśli się już ma dobre płyty i dobry sprzęt, to warto byłoby powalczyć o tę kolejną jakość... |