Przedostatnie wiadomości
|
Komentarze, felietony - archiwum |
Sprawdzanie zabronione...Za sprawą wiadomości
w Newsroomie Chipa i jej źródła
w The Register dowiedziałem się o dość ciekawym incydencie
prawnym we Francji. Otóż firma Tegam, produkująca oprogramowanie
antywirusowe o nazwie ViGuard ogłosiła, że jej produkt potrafi
zatrzymać 100% znanych i nie znanych wirusów. Aby tę wiadomość
sprawdzić, jeden z badaczy zabezpieczeń sieciowych - Guillaume Tena -
przebadał kod owego programu antywirusowego, znalazł w nim błędy, a
wyniki swoje opublikował. W odwecie wspomniana firma antywirusowa... Z tekstu wiadomości wynika, że problemem jest zastosowanie tzw. reverse engineering, czyli badanie kodu maszynowego programu, w celu uzyskania informacji o jego istocie jego działania. We Francji takie badanie okazuje się być nielegalne. Niby każdy kraj może sobie zabronić co tam chce. Ale... ...przecież takie podejście niesie swoje
dalsze skutki. Tutaj pozwolę sobie na mały wtręt
"filozoficzny". I jeszcze jedno. Bo konsekwencje postawy francuskiego sądu są nieco dalej idące. Moim zdaniem grożą one drastycznym spadkiem zaufania do wszelkich francuskich produktów softwarowych i rozwojem kryminalnego hakerstwa. Wszelkie informacje, mogące pomóc w ujawnieniu możliwych luk w oprogramowaniu, nie będą mogły być publikowane. Zostaną więc wyłącznie w kręgu hakerów i ich mocodawców. A ci będą wiedzieli jak te informacje wykorzystać. W ten sposób francuskie sądownictwo w pośredni sposób przyczyni się do rozwoju hakerstwa. Michał Dyszyński 11 marca 2005, zmienione 19 marca 2005
|