Różne dowcipy i śmiesznostki poczynione autorem witryny
Zdjęcie autora strony (autor to ten z ciemniejszymi
wąsami w kraciastej koszuli)
Do orzecznika ZUS zgłasza się o rentę człowiek bez rąk i bez nóg.
Lekarz orzecznika bada pacjenta i na koniec ogłasza werdykt:
- oczywiście w Pana sytuacji przyznanie renty jest czystą formalnością.
Niniejszym został Pan przyjęty w poczet rencistów.
Muszę jednak Pana poinformować o pewnej formalności kończącej
przyznanie środków finansowych:
- Tak? A jakiej?
- musi Pan złożyć własnoręczny podpis na protokole z tego
badania...
Przychodzi żyrafa do psychoanalityka:
- Panie Doktorze, boję się.
- Pani się boi? Podobno żyrafy jednym uderzeniem kopyta mogą zabić
lwa. - dziwi się terapeuta
- nie wiem... ja chyba mam lęk wysokości.
Instrukcje nauczyciela do zachowania na maturze:
- w czasie matury wolno jest mieć jedynie długopis i dokument
potwierdzający tożsamość. Ewentualnie można mieć maskotkę i jakieś
nie budzące podejrzeń drobiazgi. Kanapki zostaną wam rozdane. Gorące
napoje też.
Pytanie z sali:
- a jeśli ktoś pije tylko ziółka?
- można poprosić o zrobienie herbatki z dziurawca, ale w żadnym
wypadku (!!) nikt nie dostanie herbatki z szałwi i mięty!!!
- Dlaczego? - jak tak lubię szałwię...
Przecież wszyscy wiedzą, że szałwia ma działanie ściągające!
Pamiętacie słynny wiersz K. I. Gałczyńskiego o wróbelku?...
Ja też go bardzo lubię. I dlatego postanowiłem inicjatywę mistrza
nieco przypomnieć, dodając swoje 3 grosze (w przyszłości będą to
pewnie 3 eurocenty).