Punkt materialny

Rzeczywiste obiekty naszego świata bywają spore. Np. gdy mówimy, że pociąg dojechał do stacji, to nie zawsze oznacza, że jego ostatni wagon jest dostępny bezpośrednio z peronu. Dlatego zawsze możemy sobie zadawać pytanie "gdzie" właściwie jest ten pociąg? - tam gdzie elektrowóz, a może tam gdzie ostatni wagon? Pewnie sporo zwolenników miałaby koncepcja, że położenie pociągu jest wyznaczone przez jego środek. W rzeczywistości jednak jeśli chodzi o samo dojechanie do określonego miasta, to mało kogo interesują w tej sytuacji tego rodzaju szczegóły - w końcu ważne jest, że pociąg dojechał na stację kolejową, a dopiero w dalszej kolejności czy uda się wysiąść gdzieś w pobliżu schodów prowadzących ze stacji na zewnątrz. 

Fizycy również często nie są zainteresowani dokładnym (ze wszystkimi szczegółami) opisywaniem położenia obiektów. W takiej sytuacji posługują się pojęciem punktu materialnego. Punkt materialny uosabia cały obiekt i w przybliżeniu przyjmujemy, że położenie tego punktu jest również umownym położeniem naszego obiektu. Oczywiście tego typu zabieg to "idealizacja fizyczna", czyli uproszczenie sobie rzeczywistości tak, aby było wygodniej ją opisywać. 

Można zadać by sobie pytanie: 
Co najwygodniej jest uznać za punkt najlepiej symbolizujący położenie obiektu?
- sporo głosów dostałby u fizyków zapewne środek masy, albo środek ciężkości - czyli taki punkt, który znajdując się w środku ciała ma z grubsza tyle samo masy na lewo od siebie, co na prawo, tyle samo masy od góry co i od dołu. Obiekt podparty w środku ciężkości, lub powyżej niego nie przewraca się. 
Jednak w wielu sytuacjach pewnie punktem materialnym nazwano by  punkt obiektu najbliższy do określonej lokalizacji - np. punkt pojazdu, który pierwszy styka się z przeszkodą.
Jak z tego widać fizycy nie bardzo przejmują się tym co to jest właściwie ten punkt materialny - używają tego pojęcia dla uproszczenia. I dobrze im z tym.

Niektórzy podchodzący fundamentalistycznie do sprawy powiedzą na to może coś w stylu: 
Oszustwo! - żaden obiekt nie może być punktem. 
I pewnie będą mieli odrobinę racji. Jednak ideału na tym świecie i tak nie da się osiągnąć, a konieczność rozważania położenia każdego atomu obiektu spowodowałoby zapewne uśmiercenie fizyki jako nauki z przyczyn niemożliwości rozważania czegokolwiek. Dlatego musimy się pogodzić z tym, że fizycy (nie tylko w tym przypadku) dość często "oszukują", zaniedbując te elementy rzeczywistości, które z jakiegoś powodu nie są aktualnie ważne, albo interesujące.